Przyszła pora na kolejny przepis z "Książki sałatkowej", o której pisałam już w tym poście.
Ta sałatka to genialne trio smakowe. W pierwszym momencie czujemy niesamowitą słodycz ananasa i rodzynek, a następnie, niespodziewanie, pojawia się ostry smak czosnku. Dla mnie zaskakująco dobre połączenie. Przypadła do gustu mężowi, który nie przepada za takimi smakowymi eksperymentami. Polecam :)
Puszka ananasa
200 g sera żółtego
100 g rodzynek namoczonych (ja moczyłam w soku z ananasa)
4 winne jabłka
5 dużych ząbków czosnku
1 szklanka majonezu (u mnie kielecki, dlatego nie używam już soli i pieprzu)
Ananasa odsączyć z zalewy, pokroić w kostkę. Jabłka pokroić w kostkę, rodzynki odsączyć, ser zetrzeć na tarce na grubych oczkach (ja swój kroiłam). Czosnek przecisnąć przez praskę, połączyć z majonezem. Wszystko wymieszać i wstawić na kilka godzin do lodówki.
mniam, lubię połączenie czosnku i ananasa :) chętnie spróbuję, jeszcze mi słoik majonezu w lodówce po świętach straszy :))
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy eksperyment z czosnkiem i ananasem, ale wiem że będzie ich więcej :)
UsuńMniam!!! Dla naszej rodzinki byłoby to rewelacyjne połączenie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam czegoś takiego. Zaraz brykam do sklepu po produkty :) Sałatka wygląda bardzo apetycznie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs sałatkowy , który właśnie zaczął się na moim blogu. do wygrania zestaw noży laserowo ostrzonych. Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
OdpowiedzUsuńhttp://wmojejmalutkiejkuchni.blogspot.co.uk/2012/07/konkurs-kolorowy.html
Dla mnie połączenie idealne, choć rodzynki mi tutaj średnio pasują, ale może się mylę... fajny pomysł
OdpowiedzUsuń