Po serniku mocca została mi resztka sera. Najlepszym sposobem na wykorzystanie takich resztek są, jak dla mnie, muffiny. Mało pracochłonne, szybkie i można wykorzystać jako drugie śniadanie do pracy. Korzystałam z przepisu Dorotus76.
Składniki suche:
2,5 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru
szczypta soli
2 płaski łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
Wszystko razem wymieszać w misce.
Składniki mokre:
100 g masła wcześniej rozpuszczonego i ostudzonego
2 jajka
1 szklanka jogurtu
dodatkowo dałam 2 łyżki mleka
Składniki mokre wymieszać w jednej misce.
Masa serowa:
250 g mielonego twarogu (u mnie z wiaderka)
1 żółtko
1 łyżeczka cukru waniliowego
Apetycznie się zarumieniły! Mam ostatnio ochotę na okołosernikowe wypieki! :D Ciągle jestem na niedoczasie, ale ten przepis wygląda dość niekłopotliwie, więc może się w końcu uda...? :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście są bardzo proste w przygotowaniu, polecam bo są naprawdę smaczne. Moje się przyrumieniły bo troszkę za długo trzymałam je w piekarniku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie;) myślę, że godne spróbowania;)
OdpowiedzUsuńMuffinki bombowe, ale widzę coś równie wartego uwagi. Świetny kubek! :)
OdpowiedzUsuńtez je kiedys robilam i potwierdzam, ze sa pycha:)
OdpowiedzUsuń