niedziela, 18 grudnia 2011

Rogaliczki migdałowe z Austrii

             Nie wyobrażam sobie Świąt spędzonych poza rodzinnym domem.  Wakacje, nawet w najatrakcyjniejszym zakątku świata w tym okresie nie wchodzą w grę. Wiem, że mimo najpiękniejszych widoków nigdy nie będą to święta radośnie przeżyte. Kto chce niech jeździ ale dla mnie to czas, który należy spędzić z bliskimi. Chociaż w moim przypadku Święta były różne, czasem wesołe czasem raczej smutne, pamiętam jak Mama zawsze dwoiła się i troiła, żebyśmy miło Święta wspominali. Pachnące ciasta i potrawy Wigilijne do teraz są w mojej pamięci, a te przykre chwile, no cóż czasami wracają, ale trzeba się cieszyć tym co jest 
w teraźniejszości, to co było też zostaje, ale z czasem traci na znaczeniu i lekko się wyciera w pamięci. I dobrze. Tym dla których Wigilia i Święta Bożego Narodzenia, nie są wyczekiwanym radosnym czasem, a raczej patrzą na ten okres z obawą i strachem, życzę nadziei i spokoju. Bo czasami spokój jest najlepszym prezentem, nieporównywalnym z żadnym materialnym dobrem. 
           Nie mieszkam już w domu, mam własną rodzinę, wspaniałego męża i szalone, radosne dziecko, ale na Święta zawsze jadę do Mamy. Staram się zawsze przygotować kilka ciast lub ciasteczek. Z powodu dojazdu nie mogę sobie pozwolić na pieczenie każdego ciasta jakie mi w oko wpadnie. Przy wyborze wypieków na  Boże Narodzenie lub Wielkanoc, kieruję się zawsze tym by móc ciasto upiec kilka dni przed Świętami. Przed Świętami Bożego Narodzenia to głównie pierniki, ale ileż można zjeść pierników :). U mnie jest to piernik staropolski, który przygotowuję w listopadzie. Muszę przyznać, że najlepszy piernik jaki jadłam. Był też Christmas Cake czyli Brytyjskie ciasto świąteczne, ale w tym roku odpuściłam, już się trochę przejadło :) Będzie sernik, ale nie wiem jeszcze jaki, no i kilka rodzajów ciastek i babeczek. Ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły :)
           Od kilku dni szukałam przepisu na szybkie ciastka, które można przygotować na kilka dni przed Świętami, a które nie będą pierniczkami. W domu przeszukałam wszystkie przepisy, zeszyt z przepisami, broszurki, gazety, książki i trafiałam głównie na pierniczki. Ciastka, które dzisiaj prezentuję spełniają wszystkie moje wymagania. Są szybkie w przygotowaniu, nie są pierniczkami, nie wymagają wielu składników i najważniejsze są bardzo smaczne. Kruchutkie, w sam raz słodkie, migdałowe 
z wyczuwalną wanilią. Jest jeszcze czas na przygotowanie ich, serdecznie Wam polecam. Przepis pochodzi z gazetki "Lubię gotować - łakocie na Wigilię i Święta" nr 12/2009.





Ciasto:
1 szkl mąki
100 g masła
50 g cukru pudru
1 żółtko
50 g zmielonych migdałów

Do posypania:
cukier puder wymieszany z cukrem waniliowym ( u mnie waniliowy cukier puder)

Mąkę posiekać z masłem, wymieszać z pozostałymi składnikami ciasta i szybko je zagnieść. Odrywać nieduże porcje ciasta i formować rogaliki  nie większe niż uszka do barszczu. Ułożyć rogaliki na blachach do pieczenia wyłożonych pergaminem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st i upiec na jasnozłoty kolor. Gorące rogaliki obficie posypać cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym. Upiec co najmniej na tydzień przed Świętami, przechowywać w zamkniętym blaszanym pudełku. Z podanej porcji otrzymałam 54 ciasteczka.

2 komentarze:

  1. Swietny przepis, wczoraj tez robilam te rogaliki, ale z mielonymi migdalami i...chlusnelam whisky, nabraly takiego fajnego aromatu.

    Dobrej niedzieli!
    Kika

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś chochlik wkradł mi się do przepisu, chodzi oczywiście o zmielone migdały :)

    OdpowiedzUsuń