"O Boże, grochówka na chlebie, co to w ogóle jest?" To pierwsze słowa mojego męża po spróbowaniu tego pasztetu. Mąż miłośnikiem pasztetów nie jest, od ostatniego razu kiedy jadł pasztet minęło z 15 lat. Cóż ochów i achów się nie spodziewałam, ale grochówka na pasztecie mnie rozłożyła na łopatki.
Mężowi do gustu nie przypadł, natomiast mnie bardzo.
Ze względu na ciąże nie mogę spożywać pasztetów, które w swym składzie zawierają wątróbkę. Więc wszelkie "typowe" przepisy na pasztety odpadają. Po przeczytaniu składu jednego z popularnych pasztetów sklepowych, na zawsze minęła mi chęć sięgania po nie, a ten, który, chwilę przed zapoznaniem się ze składem, zjadłam, miał ochotę wybrać się w podróż powrotną. Dlatego zaopatrzona w maszynkę do mielenia postanowiłam, że pasztety to będę sobie sama przygotowywała i już.
Przez resztę ciąży i czas karmienia piersią będę przygotowywała pasztety warzywne, potem przerzucę się na mięsne. Gdy szukałam przepisu na pasztet z fasoli mung, której bardzo duże zapasy miałam w domu, natrafiłam na ogrom przeróżnych przepisów na jarskie przysmaki. Więc jest co piec i co jakiś czas przepisy na takie cudeńka będą się u mnie pojawiać.
Dziasiaj pierwszy z nich. Zaczęło się od znalezienia przepisu na stronie mniammniam, ale skończyło się na zupełnie nowym przepisie co nieco wzorowanym na tamtym.
Polecam i mam nadzieję, że Wam również będzie smakowało.
2 szklanki fasoli mung
3 marchewki
2 pietruszki
1 mały seler
1 średnia czerwona papryka
2 cebule
1 cukinia
1,5 łyżki oliwy z oliwek
3 jajka
3 łyżki bułki tartej
1,5 łyżki suszonej natki pietruszki
1 łyżka majeranku
sól
pieprz
Fasolę zalać 6 szklankami wody i pozostawić na kilkanaście godzin do namoczenia. Po tym czasie odlać wodę, przełożyć do garnka i zalać zimną wodą. Zagotować i gotować pod przykryciem do miękkości. Następnie odcedzić i pozostawić do ostygnięcia.
Marchewkę, pietruszę i seler ugotować na parze, pozostawić do ostygnięcia. Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na oliwie, dodać do niej pokrojoną w kostkę paprykę. Gdy papryka zmięknie dodać, pokrojoną w kostkę, cukinię. Lekko poddusić (około 5 minut) i pozostawić do ostygniecia.
Wszyskie składniki przepuścić przez maszynkę do mielenia. Do przygotowanej masy dodać jajka, bułkę tartą, natkę pietruszki, majeranek i przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszać.
Formy do mieszenia posmarować oliwą i obsypać bułką tartą, napełnić masą. Piec w 180 st przez 80 - 90 minut. Wyjąć z piekarnika i pozostawić do wystudzenia.
Z podanych proporcji otrzymałam 4 małe foremki pasztetu.
2 szklanki fasoli mung
3 marchewki
2 pietruszki
1 mały seler
1 średnia czerwona papryka
2 cebule
1 cukinia
1,5 łyżki oliwy z oliwek
3 jajka
3 łyżki bułki tartej
1,5 łyżki suszonej natki pietruszki
1 łyżka majeranku
sól
pieprz
Fasolę zalać 6 szklankami wody i pozostawić na kilkanaście godzin do namoczenia. Po tym czasie odlać wodę, przełożyć do garnka i zalać zimną wodą. Zagotować i gotować pod przykryciem do miękkości. Następnie odcedzić i pozostawić do ostygnięcia.
Marchewkę, pietruszę i seler ugotować na parze, pozostawić do ostygnięcia. Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na oliwie, dodać do niej pokrojoną w kostkę paprykę. Gdy papryka zmięknie dodać, pokrojoną w kostkę, cukinię. Lekko poddusić (około 5 minut) i pozostawić do ostygniecia.
Wszyskie składniki przepuścić przez maszynkę do mielenia. Do przygotowanej masy dodać jajka, bułkę tartą, natkę pietruszki, majeranek i przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszać.
Formy do mieszenia posmarować oliwą i obsypać bułką tartą, napełnić masą. Piec w 180 st przez 80 - 90 minut. Wyjąć z piekarnika i pozostawić do wystudzenia.
Z podanych proporcji otrzymałam 4 małe foremki pasztetu.
Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńAle ja nie jadłabym go z chlebem tylko z sałatą.
No bo ,grochówka na chlebie'?
Mnie on pasuje i na chleb i na sałatę :) Ale może mężowi wersja z sałatą posmakuje :)
Usuńza taka kanapke z takim pasztetem zrobilabym prawie wszystko ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Bede dzis robic ten pasztet :) fasole mung kupilam na ciasto i juz moczy sie od wczoraj. Ale stwierdzilam, ze jednak moze pasztet? Msm nadzieje, ze przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakował. Nam bardzo przypadł do gustu. Daj, proszę znać czy smakował ☺
OdpowiedzUsuń