poniedziałek, 19 maja 2014

Powroty...

Bardzo dawno nie było mnie  na bloggerze. 25 lutego ostatni post. Trzy miesiące. Mnóstwo się wydarzyło, wiele pozmieniało...


Pożegnanie z pierwszym samochodem. Łzy same płynęły...




Spacery i pogoń za E. 




Choroby też nas nie ominęły. Malowanie, klejenie, rysowanie, wyklejanie, wszystko żeby uprzyjemnić dzieciakom czas :)

Dobrego jedzenia też było sporo, ale brakowało czasu na robienie zdjęć.


 Mam nadzieję, że te trzy miesiące były dla Was czasem radości i szczęścia.

Pierwsze koty za płoty :) 


Wracam ...