poniedziałek, 21 lutego 2011

Kremówka kokosowa

Dziś przepis na szybkie i niezbyt słodkie ciasto. Kruchutki spód, delikatny krem i pyszny, aromatyczny kokos. Przepis pochodzi ze zbioru przepisów mojej Mamy.
Polecam i życzę smacznego :)






Ciasto:
2 szklanki mąki
2 jajka
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kostki margaryny

Z podanych składników zarobić kruche ciasto. Zawinąć w folie spożywczą i umieścić na 15 minut w lodówce.

Masa budyniowa:
1 litr mleka
2 budynie śmietankowe

W przepisie oryginalnym są podane budynie śmietankowe z cukrem. Dałam jeden z cukrem natomiast drugi bez cukru i dosypałam do mleka 1 łyżkę cukru zwykłego i 1 łyżkę cukru waniliowego domowej roboty. Ugotować budyń.

Posypka kokosowa:
20 dkg kokosu
2 jajka
1/2 szklanki cukru zwykłego
1/2 kostki margaryny

W garnuszku roztopić margarynę, pozostawić do wystygnięcia. Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Następnie dodać roztopioną margarynę, dalej ubijać. Wsypać kokos, dokładnie wymieszać.

Kruche ciasto rozwałkować i wyłożyć na blachę do pieczenia. Na ciasto wylać jeszcze ciepły budyń, na wierzch masa kokosowa. Piec w temperaturze 180 st, przez 45 minut. Gdy masa kokosowa nabrała złocistego koloru przykryłam ciasto arkuszem folii aluminiowej.

piątek, 18 lutego 2011

Muffinki z szynką i serem

Stało się... Po ponad roku zastanawiania się czy warto, czy będę potrafiła, powstał pierwszy wpis. Czasem jest tak, że trzeba wziąć się w garść siąść i zrobić. I tak właśnie było dzisiaj. Pewnie gdyby nie to blog dalej zawieszony byłby w próżni (a może bardziej ja niż blog) i czekał na lepszy moment. Od bardzo dawna śledzę blogi kulinarne. Wszystko zaczęło się od bloga Evenki, byłam zachwycona przepisami, zdjęciami. Potem pojawiły się kolejne blogi m. in. blog Dorotki, którego nie trzeba już chyba przedstawiać :) Powiedziałam ja też chcę, no i mam :)
Zastanawiałam się nad pierwszym przepisem jaki zamieszczę. Żeby coś ciekawego, oryginalnego i tak myślałam i myślałam... I niczego oryginalnego nie będzie, będzie przekornie. Będą muffinki w słonej wersji. Przepis pochodzi z tzw. czasopisma kobiecego niestety tytułu już nie pamiętam. Życzę smacznego :)






Składniki:

250 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam 1,5 łyżeczki)
1 jajko
150 ml maślanki (dałam 200 ml)
10 łyżek oleju
150 g szynki pokrojonej w kostkę
60 g sera żółtego startego na grubych oczkach
1 łyżeczka soli
1 cebula pokrojona w kostkę i podsmażona (pominęłam)
zamiast cebuli użyłam 1/2 papryki czerwonej

W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól, szynkę, ser i cebulę. W drugiej misce wymieszać składniki płynne tj. maślankę, jajko, olej. Mieszaninę sypkich składników połączyć ze składnikami płynnymi. Ciasto powinno płatami spadać z łyżki. Zagłębienia w blaszce napełniać do 2/3 wysokości i piec 25 minut w 180 st.
Z takich proporcji otrzymałam 36 minimuffinków.